wtorek, 11 października 2011

...a przez dziurkę, piasek ciurkiem...

Po wyborach. Nowa/stara koalicja, po prawej nowa/stara opozycja, po lewej? Po najbliższej lewej ledwo zipiący SLD, tak źle nie było jeszcze nigdy. Dalej na lewo Pan Palikot i jego zbieranina. Co się stało z wynikiem pana Napieralskiego z wyborów prezydenckich? Ano na własne życzenie, jak w wierszyku z Grzesiem głuptasem rozsypał się. O czym mówił w kampanii? Zapamiętałem głównie to że nie boi się Ruchu Palikota. To się teraz przestraszył... Czemu tak mało mówiło się w Sojuszu o tradycyjnych (może to słowo jest na wyrost) postulatach/sloganach lewicy: aborcja, ochrona pracowników, zabezpieczenie socjalne najuboższych, in vitro, ekologia, ochrona zwierząt, mniejszości seksualne, nuta antyklerykalizmu? Zbyt pochopnie oddano pole w tej materii. Czyżby kierownictwo partii przestraszyło się że nie zajedzie daleko na tym paliwie? A może nie dopatrzenie, ufność we własne siły, marginalizacja doświadczonych ludzi, nie dopuszczanie do głosu krytyki i krótkowzroczność?
Głosy poszły nie tylko bardzie na lewo, ale również na prawo, bardzo na prawo, do pana Kaczyńskiego. Brak wyrazistego programu, brak charyzmatycznego przywódcy z wizją rozwoju (może już taki jest, ale się nie ujawnia, może pan Kalisz coś poradzi) są przeszkodą w odbudowaniu elektoratu. Palikot przeją sporo głosów, sporo sloganów, kilka twarzy, które można by wykorzystać. Trudno będzie odrobić te straty. Popieranie inicjatyw Ruchu będzie skazywaniem się na powolne usychanie, po co oddać głos na słabszych, skoro mówią i robią to samo co silniejsi? Lewica w Polsce powinna osiągać bez większych problemów poparcie ok 20% wyborców, zamiast się dzielić powinna się jednoczyć, rozdrobnienie to domena prawicy.
Co teraz robić (pytanie w imieniu Sojuszu)? Liczyć na brak doświadczenia ludzi Palikota, na to że brakiem ogłady zrażą do siebie opinię publiczną, że dadzą się podkupić PO i SLD, chociaż ci ostatni nie mają czym płacić. Takiemu ugrupowaniu jak Ruch prędzej, czy później powinie się noga i, jeśli znajdzie się ktoś rozważny odbierze im parę punktów. Współpracę z nimi podjąć trzeba.
Czas na pracę u podstaw, w terenie, trzeba ją zacząć już dziś, im dłużej trwać będzie, tym moim zdaniem lepiej. Trzeba rozejrzeć się za ekspertami, dobrymi i szanowanymi, którzy pomogą pisać program i zgodzą się firmować go swoimi nazwiskami, może jakiś mały gabinecik cieni, aby móc szybko i trafnie kontrować poczynania rządzących? Powinni się też, tam na Rozbrat, rozejrzeć czy gdzieś w szufladach, gdzieś w ciemnym, zapomnianym przez wszystkich kąciku nie leżą lewicowe ustawy. Jeśli są, poprawić i przedstawić przed kamerami, nim zrobią to inni.
Ale ja tu tylko sobie piszę, bez składu i ładu, hasłowo. może się to wydawać bełkotem, ale taki jest mój ogląd sytuacji. W tej sprawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz