niedziela, 22 września 2013

Apel

Panie i Panowie Posłowie!

Jeśli macie odwagę podnieść rękę za przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (druk 1654), miejcie również cywilną odwagę, tuż po głosowaniu, do zrzeczenia się mandatu posła i zajęcia miejsca przy jednym z wielu nieuleczalnie chorych dzieci, zastępując przy nim ich rodziców, do końca jego dni. Jeśli czujecie się władni decydować o warunkach życia tysięcy polskich rodzin, miejcie również odwagę stanąć obok nich, w doli i nie doli, w bogactwie i nędzy.

W swojej pysze zapominacie, że nie macie żadnego moralnego prawa skazywać kogokolwiek na życie w cierpieniach, zarówno upośledzone płody, jak również ich biologiczni rodzice maja prawo do godnego życia. Głosowanie za tą poprawką tę godność im odbierze.

Proszę pamiętać, że Państwo Polskie rodziców niepełnosprawnych, upośledzonych dzieci pozostawia samych sobie, nie zapewniając im żadnej pomocy, czy to finansowej, czy to medycznej, fizjoterapeutycznej. Za pomoc nie można uznać zasiłku w maksymalnej wysokości 620 zł, czy też jednego rocznie, współfinansowanego przez NFZ turnusu rehabilitacyjnego. To nawet nie jest jałmużna, to zwykła kpina z poświęcenia ludzkiego. Poświęcenie, na które chcą Państwo skazać wszystkich, nawet tych, którzy nie są na to absolutnie przygotowani i gotowi.

W imię dziwnego pojęcia ochrony "życia", chcą Państwo skazać tysiące ludzi na życie poniżej minimum egzystencji, poniżej godnego funkcjonowania. Swoją postawę tłumaczą Państwo etosem chrześcijańskim, zwrócę jednak uwagę na jedną z głównych maksym chrześcijaństwa: "Nie czyń bliźniemu, co Tobie niemiłe".

Apeluję o wzięcie jej sobie głęboko do serca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz